Wybieramy patrona Szkoły Podstawowej w Dąbrowicy!
Ksiądz Prałat Stanisław Szpetnar
Stanisław Szpetnar urodził się 05 maja 1883 r. w Kolonii Polskiej, zmarł 24.10.1952 r. w Jarosławiu. Był synem Józefa i Marii z domu Mach. Miał siedmioro starszego rodzeństwa. Naukę rozpoczął w Szkole Ludowej w Cieplicach, ponieważ ani w Kolonii Polskiej ani w Dąbrowicy szkoły nie było. Wybitne wyniki w nauce sprawiły, że pomimo trudności materialnych, kontynuował edukację w Gimnazjum w Jarosławiu w latach 1896 – 1904. Finansowo wspierał go brat matki ksiądz Stanisław Mach, później celujące stopnie pozwoliły mu utrzymywać się z korepetycji. Podczas nauki w Jarosławiu rozwinęła się jego pasja do historii oraz literatury polskiej. Tworzył tajne kółka samokształceniowe, został członkiem, potem przełożonym Organizacji Narodowej Młodzieży w jarosławskich gimnazjach, co świadczyło o jego wyjątkowej odwadze i patriotyzmie. Młody Stanisław organizował wtedy również akcje ku czci poległych powstańców styczniowych z roku 1863, urządzał pochody z okazji rocznic narodowych. Za taką działalność groziło mu wydalenie ze szkoły lub nawet aresztowanie.
Maturę zdał 25.05.1904 r. z wynikiem celującym i zdecydował wybrać kapłaństwo jako swoją drogę życiową. Kontynuował naukę w Seminarium Duchownym w Przemyślu, gdzie w latach 1904-1908 odbył studia filozoficzno-teologiczne i otrzymywał tam najwyższe oceny. 21.06.1908 r. otrzymał święcenia kapłańskie w katedrze przemyskiej i został wikarym w krośnieńskiej Farze. Już jako kapłan wrócił w czerwcu 1908 r. do rodzimej wsi, gdzie nie było jeszcze kościoła. Odprawił więc mszę prymicyjną w drewnianym kościółku w Dąbrowicy ufundowanym przez rodzinę Czartoryskich. Zawsze pamiętał o swojej rodzinnej miejscowości, Kolonii Polskiej. Jako uczeń i działacz narodowy przywoził literaturę patriotyczną i szerzył ideę niepodległościową. Jako kleryk i kapłan, podejmował liczne starania u księcia Adama Czartoryskiego z Sieniawy oraz jego pełnomocnika Jana Podczaskiego, o rozwój wsi i poprawę życia mieszkańców. Przy wsparciu Ordynacji Czartoryskich, utworzył Czytelnię Ludową, założył związek Kółka Rolniczego, który prowadził we wsi sklep. Wielkim osiągnięciem było powstanie we wrześniu 1907 r. Szkoły Powszechnej w Kolonii Polskiej, która w czasach zaborów pełniła ważną rolę w krzewieniu polskości i patriotyzmu. W kolejnych latach współfinansował budowę Domu Gromadzkiego, do którego przeniesiono szkołę. Sprowadził też do Kolonii siostry służebniczki ze Starej Wsi, które opiekowały się chorymi, zajmowały się pracą w szkole i przedszkolu oraz działalnością kulturalną.
Najwięcej zaangażowania wymagały starania księdza Szpetnara dotyczące utworzenia parafii rzymskokatolickiej. Powiodły się one i 08.05.1914 r. odbyło się poświęcenie kościoła wraz z cmentarzem w Kolonii Polskiej. Nowo powstały kościół może szczycić się unikatowymi darami od rodziny Czartoryskich. Jest to piękny witraż w ołtarzu głównym, który pochodzi z paryskiej siedziby rodu, Hotelu Lambert oraz kamienna mensa ołtarzowa pochodząca z kaplicy Czartoryskich na Wawelu.
W Krośnie od 1909 r. był zastępcą prefekta w Seminarium Nauczycielskim Męskim
i prefektem internatu tegoż Seminarium. Od 1910 r. był zastępcą prefekta w Szkole Realnej. Po zdaniu egzaminu kwalifikacyjnego od 1912 r. był katechetą w Szkole Realnej, późniejszym Liceum Ogólnokształcącym im. Mikołaja Kopernika. Był także opiekunem harcerstwa, co kolejny raz pokazało, że bliskie jest mu wychowanie patriotyczne dzieci i młodzieży.
W 1922 r. został dyrektorem i organizatorem Prywatnego Seminarium Nauczycielskiego Żeńskiego w Krośnie. Tutaj też założył Towarzystwo Budowy Bursy Gimnazjalnej, bardzo potrzebnej młodzieży z małych miejscowości uczącej się w szkołach średnich. Mimo rozlicznych trudności, przy pomocy najwybitniejszych ludzi z Krosna i okolicy, udało się w 1929 r. sfinalizować projekt. Z powodu choroby przeszedł na emeryturę w 1931 r., wrócił do domu, do Kolonii Polskiej. Tu ufundował kaplicę mszalną poświęconą Matce Bożej z Lourdes, która 28.10.1952 r. stała się miejscem jego pochówku.
Był wielokrotnie odznaczany za zasługi w różnych obszarach działalności. W czasie I wojny światowej sprawował posługę na rzecz rannych i chorych żołnierzy w krośnieńskim szpitalu; za co władze austriackie uhonorowały go Odznaką Honorową Czerwonego Krzyża II klasy. Za zasługi na polu wychowawczym i społecznym w 1916r. otrzymał Krzyż Zasługi II klasy, w 1931r. papież Pius XI nadał mu godność Tajnego Szambelana Dworu Papieskiego. W 1938r. został odznaczony brązowym medalem za wieloletnią służbę przez Kuratorium Okręgu Szkolnego Lwowskiego.
Wśród wielu form działalności ks. Szpetnar może szczycić się również bogatym dorobkiem pisarskim. Związanym z jego działalnością jako wychowawcy młodzieży, popularyzatora teologii, działacza społecznego i budowniczego kościołów.
Imieniem księdza prałata Stanisława Szpetnara nazwano Zespół Szkół Ponadpodstawowych
nr 2 w Krośnie, który mieści się w wybudowanej przez niego bursie i przy ulicy nazwanej jego imieniem.
Jan Toth, ps. Orzeł i Mewa
Jan Toth, urodził się 22 listopada 1911 w naszej miejscowości, w Dąbrowicy, w rodzinie inteligenckiej pochodzenia polsko-węgierskiego. Był synem Edwarda, artysty-stolarza, którego dziełem jest między innymi drewniany wystrój kościołów w Dąbrowicy i Kolonii Polskiej oraz Anieli z domu Roj. Ukończył gimnazjum w Stanisławowie. W latach 1932 – 1934 służył w Wojsku Polskim, w Zegrzu oraz ukończył Szkołę Podchorążych Łączności. Praktykę wojskową odbył w 6. Batalionie Telegraficznym w Jarosławiu. W chwili wybuchu II wojny światowej, w 1939 r. jako kapral-podchorąży walczył w 48 Pułku Piechoty. Po klęsce wrześniowej, trafił do niewoli niemieckiej, z której udało mu się uciec.
Jako żołnierz i patriota od grudnia 1941 r. wstąpił do ZWZ- AK o ps. „Orzeł”. Po wkroczeniu na tereny polskie Armii Czerwonej w 1944 r., w październiku tegoż roku został aresztowany przez Sowietów i skazany na 6 lat więzienia. W grudniu 1944 r. po raz kolejny ratował się ucieczką tym razem z więzienia sowieckiego.
Nie ustając w walce o wolną Polskę, skontaktował się ze strukturami Armii Krajowej. Musiał również po aresztowaniu i dekonspiracji zmienić pseudonim, toteż przyjął przydomek ,,Mewa”. Od dowódcy placówki AK w Tryńczy, kpt. Franciszka Bożka „Ramzesa”, otrzymał dowództwo jednej z grup konspiracji antykomunistycznej. Głównym zadaniem jego oddziału była obrona miejscowej ludności przed rabunkami żołnierzy sowieckich, pospolitych bandytów oraz atakami UPA. Brał udział w wielu akcjach na terenie ówczesnych powiatów: jarosławskiego, przeworskiego i łańcuckiego. Wiosną 1945 r. jego oddział liczył ok. 200 osób. W dniu 22 lub 23 III 1945 r. stoczył pod Wólką Ogryzkową największą potyczkę z siłami przeworskiej placówki UB i MO. Z oddziałem współpracowało wielu funkcjonariuszy MO, najczęściej byli to członkowie AK przekazujący informacje o ruchach wojska i organów bezpieczeństwa. W czerwcu 1945 r. „Mewa” rozwiązał swój oddział. Przez pewien okres ukrywał się, przebywał w Warszawie i u rodziny w Wałbrzychu. Zdecydował się powrócić na nasze tereny wiosną 1946 r. Wraz z podległą mu grupą osób patrolował teren w okolicach Sieniawy aby chronić ludność polską przed oddziałami UPA. 27 lipca 1947 r. został aresztowany przez agentów Urzędu Bezpieczeństwa w Rzeszowie. Był więziony, torturowany, a jego rodzina doznała licznych represji ze strony ówczesnych władz państwowych. Na mocy wyroku komunistycznego sądu, 3 grudnia 1948 r. został skazany na karę śmierci. Urzędujący wówczas prezydent, Bolesław Bierut odmówił mu prawa łaski. Wyrok wykonano w rzeszowskim więzieniu, ciała nie wydano rodzinie, pochowano w nieoznakowanym grobie, tak aby uniemożliwić godny pochówek i doprowadzić do zapomnienia o patriotycznej działalności ,,Mewy”.
Po upadku komunizmu w Polsce, przystąpiono do rehabilitacji żołnierzy AK i w 1992 r. Sąd Wojewódzki w Rzeszowie unieważnił wyrok, przywracając godność naszemu bohaterowi. W 2009 roku, został odznaczony pośmiertnie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Lecha Kaczyńskiego.
Leśniczy Marian Zwoliński
Marian Zwoliński urodził się we Lwowie 25.03.1896r. Ukończył Cesarsko-Królewskie Wyższe Gimnazjum w Rzeszowie. Zawodu leśniczego wyuczył się pod okiem starszego brata Stanisława Zwolińskiego – dyrektora lasów księcia Lubomirskiego. Około 1922r. objął pierwszą samodzielną posadę- leśnictwo Szegdy, w nadleśnictwie Sieniawa, należącym do dóbr Czartoryskich. W latach 1920-28 współpracował z nadleśniczym lasów sieniawskich inż. Kazimierzem Sucheckim (późniejszym profesorem Katedry Hodowli Lasu na Wydziale Leśnym Akademii Rolniczej w Poznaniu). Kochał las, a szczególnie szkółkarstwo. Założył uprawę dębu szypułkowego i bezszypułkowego, dębu czerwonego i modrzewia europejskiego.
W 1926r. w Leżajsku wziął ślub z Heleną (z d. Kublin). Mieli trójkę dzieci: Annę Wandę, Janusza i Krystynę. Podczas okupacji przez ich leśnictwo przewijali się na zmianę partyzanci i żołnierze niemieccy. Pierwsi znajdowali tu azyl, pomoc w opatrywaniu ran po stoczonych potyczkach, sporadycznie przechowywali ciężej rannych i zaopatrywali się w żywność. Drudzy przyjeżdżali na polowania. Lasy tutejsze obfitowały w zwierzynę. M. Zwoliński lubiany, darzony zaufaniem i ogólnie szanowany, dawał zatrudnienie w lasach każdemu z okolicznych ludzi, kto był w potrzebie. Umieszczał ich na listach robotników leśnych. Dzięki temu i biegłej znajomości języka niemieckiego, nieraz udawało mu się wyciągnąć kogoś z przymusowych robót lub ochronić przed wywózką do Niemiec.
Po wojnie grasowały na Zasaniu liczne bandy, nękały również Szegdy. Po jednym z napadów, w którym został ranny, w trosce o zdrowie i życie, przeprowadził rodzinę do Leżajska. W 1948r. na własną prośbę został służbowo przeniesiony do nadleśnictwa Leżajsk. Otrzymał leśnictwo Jelna z siedzibą pod klasztorem. Przez 10 lat piastował funkcję „leśniczego pod klasztorem”. Na podległych mu terenach założył szkółki leśne z wysiewem i hodowlą sadzonek różnych gatunków świerków, sosny, modrzewia, dębów. Wprowadził cały szereg ulepszeń i opracowanych patentów racjonalizatorskich w zakresie pielęgnacji i upraw roślin leśnych. Niestety, zmarł nagle na zapalenie płuc 12.04.1958 r.
W 2020 r. jeden z pomników przyrody w leśnictwie Szegdy, wiekowy dąb otrzymał imię Marian ku pamięci leśniczego Mariana Zwolińskiego.